Geometryczne wzory: trójkąty, odcinki i koła
Tak sobie siedzę i zastanawiam się jakim cudem jeszcze 2-3 lata temu dawałam radę pracować, prowadzić bloga, odpowiadać na komentarze i jeszcze plątać się po blogosferze, żeby być na bieżąco z nowinkami. A teraz mam problem, żeby zdjęcia wrzucić na Instagram… Szkoda słów. Może lepiej przejdę do punktu głównego, jakim są geometryczne wzory. Zanim całkiem się załamię swoim nieogarnianiem ;)
To trzecie i ostatnie zdobienie zrobione przy pomocy wylosowanych lakierów. O co chodzi? Odpowiedź na to pytanie można znaleźć w TYM poście. Tym razem padło na lakier Wibo Express growth 174 i My Secret 103. Od samego patrzenia na ich butelki zaczęło mi się robić jesiennie, więc postanowiłam dołożyć im coś wiosennego dla ożywienia klimatu. Padło na China Glaze Spring In My Step z kolekcji City Flourish.
China Glaze Spring In My Step to jeden z tych pasteli, który jest ciężki w obsłudze – smuży i robi wszystko, żeby tylko nie dać równej powierzchni. Przez to musiałam nałożyć na paznokcie 3 warstwy, ale wybaczam mu to za neonowe tony. Pomyślałam, że róż ładnie będzie wyglądać z warstwą My Secret 103, który jest bezbarwnym topem ze złotymi glassfleckowymi drobinkami. Niestety przy nakładaniu go na tak jasny kolor nie potrafiłam uzyskać równej warstwy. Dlatego darowałam sobie pędzelek i nałożyłam go kawałkiem gąbką do makijażu, co dało o wiele ładniejszy efekt.
Wibo Express growth 174 nie robił za to żadnych psikusów. Nakładało się go przyjemnie i równomiernie. Ostatecznie skończyłam na 3 warstwach ze względu na zdjęcia i ewentualne prześwity na końcówkach, które aparat może wychwycić.
Na tak przygotowane paznokciach zamontowałam naklejki, które zmajstrowałam wcześniej. Do zrobienia użyłam silikonowej maty z AliExpress, płytki STZ-L02 (zdaje się, że też z AliExpres) oraz lakierów Colour Alike B. a Twilight i Kind of White S. Tego ostatniego nawet sobie w poście nie wynotowałam i zapomniałam dorzucić do zdjęcia z użytymi lakierami. W sumie powinnam to zdjęcie zrobić jeszcze raz, ale jak znam życie post musiałabym przesunąć o kilka dni. Nie ma takiej opcji. Może kiedyś zdjęcie podmienię. A może nie ;)
Gdy utrwalałam naklejki na paznokciach przypomniałam sobie dlaczego wolę zaczynać od warstwy bezbarwnego lakieru. Tym razem sprawdzałam jak spisuje się mata silikonowa i to na niej bezpośrednio odbiłam stemple, które później kolorowałam lakierami. Po nałożeniu na paznokcie zabrałam się za utrwalanie i rozmazałam sobie wzór na paznokciu wskazującym. A gdybym odbijała stemple na warstwie bezbarwnego lakieru ten problem by nie zaistniał. Człowiek uczy się całe życie :D
Asiulcowa
19 września 2017 at 10:12Wolalabym kazdy lakier solo :)
hatsu hinoiri
19 września 2017 at 19:53Co kto woli ;)
Nail Crazinesss
19 września 2017 at 10:38Ależ ładnie ten zielono-brązowy wygląda w zestawieniu z różem ♥ Też mam takie lakiery, które mimo 3-ech warstw zostają ze mną na dłużej ze względu na swój kolor :) Ps. mnie czasu też ciągle na wszystko brakuje :/
hatsu hinoiri
19 września 2017 at 19:55Trzy warstwy mi nie straszne pod warunkiem, że innych cudów lakier nie wyprawia ;)
Doba powinna mieć 48 godzin – na pracę, bloga, spokojne życie i spadnie. To może lepiej 72 godziny ;)
Obsession_kasia
19 września 2017 at 11:21róż i złoto to jest zawsze dobre połączenie :]
hatsu hinoiri
19 września 2017 at 19:55Prawdę rzekłaś :)
Jagodowa
19 września 2017 at 20:43Hmmm, nie wiem czy ten lakier z Wibo nie wyglądałby lepiej solo, albo w jakimś baaaardzo delikatnym zdobieniu ;-D Co nie zmienia faktu, że zdobienie jest interesujące ;-)
hatsu hinoiri
19 września 2017 at 20:59Co kto lubi :D
Yasinisi
19 września 2017 at 20:52Powiem Ci tak.. Też się zastanawiam jak my to robiłyśmy.. Niestety mam dokładnie ten sam problem.. Starzejemy się chyba ;)
Mani wyszło bardzo ciekawie. Podoba mi się połączenie kolorów. Znając siebie, ja zrobiłabym wszystkie paznokcie takie jak ten wskazujący.. Jakoś prawie zawsze robię wszystkie równe nie wiedzieć czemu ;)
Ps. Ja zawsze stempluję na warstwie lakieru, choć w sumie nie wiem dlaczego akurat tak.. Od początku tak robiłam i nawet nie pomyślałam, że dzięki temu nic mi się nie rozmazuje ;)
hatsu hinoiri
19 września 2017 at 21:03Miałam napisać w tym pierwszym akapicie, że to chyba SKS, ale czasem moi uczniowie tu wpadają, więc nie wypada XD
Nawet nie wiesz ile razy przy okazji robienia mani ze stemplami w połowie roboty budzę się z amoku i pukam w czoło, że przecież miałam zrobić coś “ciekawszego” i nie robić “na jedno kopyto” ;) Podobają mi się wszystkie paznokcie tak samo ostemplowane, ale takie mieszane mają swój urok, więc czasem staram się zmienić podejście ;>
Do tej pory do robienia naklejek nie używałam maty silikonowej tylko zwykłej koszulki do segregatora, a tam bez warstwy lakieru na początki stempel czasem dobrze nie schodził. Teraz wymyśliłam, że sprawdzę czy zejdzie z silikonu i czy w ogóle się odbije. Nigdy więcej nie zmienię mojej sprawdzonej metody ;D
Laura
19 września 2017 at 21:30Ciekawe :)
hatsu hinoiri
26 września 2017 at 06:44:)
Kamila
20 września 2017 at 20:38Kolory może nie do końca moje, ale zdobienie zacne. Powiem Ci, że ja też kiedyś ciągle na blogu i był czas na to, a teraz ciężko zorganizować mi czas nawet na obrobienie zdjęć. A jak już przyjdzie napisać post, to nawet nie wiem, o czym pisać. :/
hatsu hinoiri
26 września 2017 at 06:45Jakbym o sobie czytała ^^”
Lucy nails
20 września 2017 at 22:30Ciekawe połączenie kolorów ;) Mam dokładnie to samo z czasem; zwłaszcza teraz gdy zaczęła się szkoła i inne zajęcia dodatkowe mojej córki na które muszę ją wozić ;(
hatsu hinoiri
26 września 2017 at 06:46Dojazdy to jakiś koszmar, tyle rzeczy można by było zrobić w tym czasie :(
Eliza
23 września 2017 at 08:29śliczne! ja też kiedyś jakoś lepiej ogarniałam wszystko…biegałam pomiędzy 3 szkołami, korki, malutkie dziecko i dom. Teraz stabilnie w jednej szkole a czasu jakby dużo mniej…w weekendy od świtu buszuję po Waszych blogach, żeby nadrobić zaległości :P
hatsu hinoiri
26 września 2017 at 06:47Ja się we wrześniu nawet w weekend nie umiem zorganizować, więc podziwiam ^^”
Kasia
1 października 2017 at 23:30Bardzo mi się podoba to połączenie różu ze złotem. Ma w sobie to coś, co przyciąga wzrok.
hatsu hinoiri
2 października 2017 at 10:13Jak za różem na moich paznokciach nie przepadam, tak połączenie różu ze złotem lubię od czasu do czasu zastosować :)