Layering, czyli nowy lakier bez mieszania w butelce
Layering – po naszemu “warstwowanie” (nic dziwnego, że wolę słowo layering) potrafi być niezłą zabawą. Połączenie ze sobą niektórych lakierów nakładanych w odpowiedniej kolejności może dać świetne efekty. Mi ostatnio najczęściej służy do dopasowania do siebie wykończeń paznokci w różnych kolorach. Nie żeby różne wykończenia były złe, po prostu miałam ochotę na pasujące. Ostatnio dopasowywałam tak do siebie fiolet z zielenią, dzisiaj na tapecie (a może raczej paznokciach) gości szmaragd i szarość.
Gdy zaczęłam szukać lakierów do tego mani wiedziałam, że chcę połączenie jakiegoś “niepozornego” koloru z czymś wyrazistym. Szybko zdecydowałam się na KIKO 531 Pearly Green Butterfly, który od dawna czekał na swoją kolej. Lakier to szmaragdowy glassfleck, który kryje po dwóch warstwach.
Ostatecznie do szmaragdowego KIKO zdecydowałam się dodać szary Colors by Llarowe Moonwalker. Słowo szary nie do końca opisuje lakieru, w którym pływa srebrny shimmer i foliowe holograficzne heksy. Do uzyskania pełnego krycia wystarczyły mi dwie warstwy.
Lakiery po nałożeniu na paznokcie wyglądały dobrze, ale brakowało im tego “czegoś”. Po przejrzeniu wzorników okazało się, że “czymś” zostanie China Glaze Make a Spectacle. Nie chciałam nakładać go za dużo, żeby nie przesłonił lakierów pod spodem, więc zdecydowałam się użyć metody dry brush. Nie jest to najłatwiejsza technika do nakładania topu z drobinkami, ale udało mi się osiągnąć zaplanowany efekt. Całość wygładziłam warstwą Poshe.
Cytrynma
16 sierpnia 2017 at 15:50Bardzo ładny efekt wyszedł
hatsu hinoiri
18 sierpnia 2017 at 09:46Dziękuję :)
LakieromaniaSyli
16 sierpnia 2017 at 16:12CBL i KIKO są cudne!!!
hatsu hinoiri
18 sierpnia 2017 at 09:47Ciekawe czy to samo byś powiedziała, gdyby Chinki na nich jednak nie było ;)
Gosia
16 sierpnia 2017 at 20:11Fajny ten szaraczek z odrobiną błysku ;-)
hatsu hinoiri
18 sierpnia 2017 at 09:47Błysk to zasługa topu ;)
Yasinisi
16 sierpnia 2017 at 20:27Szmaragd to jeden z niewielu kolorów, do którego nie pałam miłością, ale za to efekt na szarości wyszedł przepiękny.
hatsu hinoiri
18 sierpnia 2017 at 09:49A na mnie szmaragd w małych ilościach działa bardzo pozytywnie ;)
Jagodowa
16 sierpnia 2017 at 20:28Wyglądają bardzo ładnie :)
hatsu hinoiri
18 sierpnia 2017 at 09:49Dzięki :)
Obsession_kasia
16 sierpnia 2017 at 21:27KEEP CALM kobieto! I niechaj Ci czasem nie przyjdzie do głowy layering rodem z jutuba czyli jakieś 100 warstw lakieru :D
hatsu hinoiri
18 sierpnia 2017 at 09:51Czym jest moich 5 warstw (razem z odżywką i topem) w porównaniu do 100? To tylko 5%, więcej na wyprzedażach zobaczysz ;)
Laura
16 sierpnia 2017 at 21:57Ciekawie się prezentuje :)
hatsu hinoiri
18 sierpnia 2017 at 09:52Dzięki :)
adorianna
17 sierpnia 2017 at 14:20Bardzo ładnie to wygląda. nie wpadłabym na to, żeby tak łączyć lakiery :)
hatsu hinoiri
18 sierpnia 2017 at 09:54Cieszę się, że Ci się podoba :)
Nail Crazinesss
17 sierpnia 2017 at 14:20Super pomysł na spasowanie dwóch różnych wykończeń!
hatsu hinoiri
18 sierpnia 2017 at 10:59Dzięki :D
Kamila
18 sierpnia 2017 at 07:30Połączenie ciekawe, szary podbił moje serce. :D
hatsu hinoiri
18 sierpnia 2017 at 10:59A wydawałoby się, że to taki nieciekawy kolor ;)
Marzena
19 sierpnia 2017 at 09:39Podoba mi sie zestawienie kolorków
hatsu hinoiri
22 sierpnia 2017 at 09:41Miło mi z tego powodu ;)
zu maluje
19 sierpnia 2017 at 09:47wyszło bardzo fajnie i dzięki chince wszystko do siebie pasuje :)
hatsu hinoiri
22 sierpnia 2017 at 09:41Mała rzecz, a dużo może zmienić ;)