Lakierowe BOXy – wrześniowa paczka
Co prawda nie skończyłam recenzować sierpniowej paczki (został mi utwardzacz, który wytrwale testuję), ale już mam do pokazania paczkę wrześniową. Od razu informuję, że jest to paczka czwarta i zarazem ostatnia. Trochę smutno mi będzie bez comiesięcznej niespodzianki ;)
Tym razem paczkę przygotowała B. z bloga B for Beautiful Nails. Dobrze pamiętacie, że była ona jedną z testerek, ale jak widać postanowiła zmienić stronę i załatwić paczuchę do testowania.
I bardzo dobrze, że to zrobiła, bo wreszcie trafiła do mnie firma, której nigdy na oczy nie widziałam. Jest to Diadem, który z tego co pisała nam B. stawia na małe drogerie. U mnie w mieście jest cały jeden sklep tego typu (pewnie dlatego, że reszta nie obroniła się przy Rossmannie i Naturze) i niestety tej firmy tam nie widziałam, ale kto wie może też się ich produkty tam pojawią ;) Sprawdźcie u siebie, bo sądząc po tym lakierze, który już mam na paznokciach ich produkty do paznokci zapowiadają się nieźle. Paleta z tego co widziałam w Internecie nie jest jeszcze tak zróżnicowana jak lubię, ale się rozwija i można znaleźć w niej bardzo ładne kolory :)
Dobra, koniec obowiązków piśmienniczych, pora na zdjęcia. Z okazji ostatniego boxa Kajtek postanowił się przyłączyć do sesji. Zobaczcie co nam z tego wyszło i co znalazłam w paczce :]
[Kajtek przejmuje klawiaturę]
Czołem Kociaki! Wreszcie dorwałem się do klawiatury!
Kto za mną tęsknił? Ręka do góry :D
Postanowiłem wcisnąć się w kadr, bo Kaśka ostatnio mało się mną na blogu chwali.
Ale jej to wybaczam, bo robi mi reklamę na Instagramie ;)
Jak widzicie Kaśka znowu paczkę dostała.
Zapach nawet ciekawy, więc postanowiłem się zainteresować.
Ale w środku była tylko zielona paczusia i jakaś karteczka.
Nic dla kota.
Jakieś kosmiczne niedopatrzenie!
Kaśce serduszko się spodobało, więc machnęła zdjęcie.
Coś tam jeszcze mamrotała o spisie zawartości.
Moja ulubiona część, czyli papierki i folijki.
One tak fajnie trzeszczą, szeleszczą i zgrzytają w zębach :D
Ale tym razem nie zdążyłem się do nich dorwać :(
Zawartość paczki. Widzicie jak pięknie wyglądają na moim tle?
A teraz parę zdjęć lakier vs. kot ;)
Z różowym mi nie do twarzy, więc postanowiłem się wynieść.
To i tak był już koniec zdjęć.
Było miło, ale się skończyło.
Pa Kociaki ;*
Lakierowe BOXy to akcja zorganizowana przez Polskie Lakieromaniaczki, którym szefują Panna Marchewka i Tamit24. A w ostatnim miesiącu dołączyła do nich B. Regulamin akcji możecie znaleźć TUTAJ.

I jeszcze dziewiątka dziewczyn, które też zostały wybrane do testowania :]
RedRouge – Red Rouge Nail Art
kleopatre – Riki, tiki… kosme-tiki
bopp – Nails Art by Bopp
aalimkaa – Blog Aalimkaa
Amethyst.. .- AmethystBlog
Kabodreams – Kabodreams
puszka – Blogowanie Puszki
pepper – Pepper and Coco
m_and_z – m_and_z bloguje
Serdecznie zapraszam na ich blogi :D
zoila
15 września 2013 at 13:54Ten twój kot to fantastyczny model :D
hatsu-hinoiri
16 września 2013 at 17:29To już dawno potwierdzone ;)
Agni
15 września 2013 at 13:54Muszę :D Co tam lakiery… KOT ♥ ♥ ♥
Engine
15 września 2013 at 14:01zamiast na lakiery to kota podziwiałam :D
Rainbow Soap Bubble
15 września 2013 at 14:05Ja tak samo :)
m_and_z
16 września 2013 at 08:40ja też :D
hatsu-hinoiri
16 września 2013 at 17:30Wiedziałam, że tak będzie ;)
Justine145
15 września 2013 at 14:03jakiego masz cudownego kociaka ♥
asashimia
15 września 2013 at 14:06ale masz rasowego kocura!!! nie zapamiętałam żadnego z lakierów pomimo że ja typowa psiara jestem!!!
hatsu-hinoiri
16 września 2013 at 17:30Kajtek wszystkich hipnotyzuje ;)
B.
15 września 2013 at 14:15Ojacie haha ale się uśmiałam czytając całą 'kocią' historyjkę :D Cieszę się, ze sprawiłam frajdę zarówno Tobie jak i Kociakowi ^^ I myślę, że nie tylko Kajtek lubi folię bąbelkową – ja przy pakowaniu miałam taki ubaw jak dziecko :D
Miłego testowania :*
hatsu-hinoiri
16 września 2013 at 17:32Mam nadzieję, że jednak nie strzelałaś nią zębami ;)
Arnell
15 września 2013 at 14:16Ale z niego cudny model <3 Oby więcej takich Kajtkowych postów :D <3
Zielone Serduszko
15 września 2013 at 14:21Sorry, ale Kajtek skradł całego posta!
8 zdjęcie sprawiło, że moje serce się rozpłynęło ♥
PS. Jestem największą instagramową fanką kajtkowego pyszczka :)))
hatsu-hinoiri
16 września 2013 at 17:34Aż sprawdziłam które zdjęcie jest ósme :D
aalimkaa
15 września 2013 at 14:23Jezuniu!!!! Jakie zdjęcia słodkie!! Nie mogę się napatrzeć! :) Jestem bardzo ciekawa tego Boxa i tez mi przykro, że to już koniec. Tak szybko zleciało…nawet nie wiem kiedy. Miłego testowaniu Kasiu :*
hatsu-hinoiri
29 września 2013 at 14:43Wzajemnie ;*
WingsOfEnvy
15 września 2013 at 14:38Ależ słodziak! :)
majowe paznokciowelove
15 września 2013 at 14:40Mistrzostwo świata! Kot ma talent do pisania notek i pozowania! świetny jest :D
hatsu-hinoiri
29 września 2013 at 14:44A o połowie swoich talentów jeszcze nawet nie wspomniał ;)
Ivy is my second name!
15 września 2013 at 14:55zdjęcia kot vs lakier mnie rozbroiły:P cudownie wyglądają, a Twój kot jest stworzony do pozowania:P a wiem co mówię, bo mój tego nie potrafi:P no istny model:P
hatsu-hinoiri
29 września 2013 at 14:44I do tego trafił do właściwej pani, która wie jak to wykorzystać ;>
pirelka
15 września 2013 at 15:28Świetna paczka, śliczne kolory lakierów.
worldglossy
15 września 2013 at 15:35świetne kolorki! widać kotek chętny na manicure. :D
bopp
15 września 2013 at 15:41Jakiego modela w postaci kociaka masz :) bosko wygląda ;) W Krakowie widziałam, żże są dostępne w Galerii Krakowskiej :)
hatsu-hinoiri
29 września 2013 at 14:45W Krakowie ostatnio byłam co najmniej 4 lata temu XD
Wyrafinowana
15 września 2013 at 15:43Jaki model przystijniacha!
clicalice
15 września 2013 at 17:29Kot mnie rozwalił. Nie mogę się napatrzeć na te zdjęcia. Są przeurocze :)
Kokietka Kok
15 września 2013 at 17:30Pierwszy raz widzę takie lakiery. Jestem bardzo ciekawa :) a kotek pierwsza klasa, mam takiego samego! :)
Docia
15 września 2013 at 17:50Ciekawe lakiery ale kiciuś jest najlepszy. :) Myślałam że to mój Maciek. :))
Ewelina
15 września 2013 at 18:44śliczny kociak
ernestyna
15 września 2013 at 19:17Jaki piękny model :D
Zajęczak
18 września 2013 at 06:38…ale spójrz – no czyż nie inteligentny wyraz twarzy? Tak, właśnie TWARZY, bo naprawdę wygląda, jakby właśnie rozważał możliwość istnienia bytu nieskończonego i immanentnego :D
Zajęczak
18 września 2013 at 06:39*mowa o zdjęciu podpisanym "Z różowym mi nie do twarzy[…]"
hatsu-hinoiri
29 września 2013 at 14:46Tego immamentnego to aż sobie wygooglowałam, bo nie wiedziałam co znaczy, a Kajtka pod ręką nie miałam, żeby wytłumaczył :o